Strona główna Autorzy Posty przez Zygmunt Cynar

Zygmunt Cynar

349 POSTY 0 KOMENTARZE
Dziennikarz polonijny w Kanadzie. Aktywny w latach 1970 - 2018.

Piękna Historia Polonijnego Sukcesu

24 kwietnia 2016 r. p. Izabella Orzelska-Konikowska zorganizowała w Domu Polskim spotkanie z okazji obrony pracy doktorskiej i uzyskania przez nią tytułu doktora nauk humanistycznych w zakresie sztuki.

„Dziękuję wszystkim życzliwym ludziom, którzy mnie wspierali. Słowa wdzięczności kieruję w stronę wszystkich moich profesorów, przyjaciół, rodziny i wszystkich osób za cenne rady, życzliwość i pomoc. Dziękuje społeczności polonijnej w Edmonton, tzn. Kongresowi Polonii Kanadyjskiej za sponsorowanie mnie, które umożliwiło mi przyjazd do Kanady. Bez Waszej obecności w moim życiu nie byłabym w stanie osiągnąć tego sukcesu. Jestem dumną kanadyjką polskiego pochodzenia – powiedziała miedzy innymi dr Izabella Orzelska-Konikowska.

Gratulacjom za sukces nie było końca ! od: Johna Szumlasa – konsula honorowego RP w Edmonton, dra Zbigniewa Sawickiego – lekarza rodzinnego, dra Wacława Osadnika – profesora języka polskiego na Uniwersytecie Alberty, Jana Jagodzińskiego – profesora sztuki na Uniwersytecie Alberty, Maryli Hasek, wiceprezeski Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Albercie oraz wielu innych osób.

Sukces p. Izabelli to efekt wieloletniego zaangażowania i determinacji w dążeniu do celu.

Izabella Orzelska – utalentowana malarsko polska dziewczyna była w roku 1990 jedną z niewielu osób sponsorowanych przez Kongres Polonii Kanadyjskiej w Albercie, którzy powiedzieli do Polonii „Chcielibyśmy jakoś się za to odwdzięczyć” Ówczesna koordynatorka Programu pomocy dla polskich uchodźców śp. Jadwiga Pierzchajlo odpowiedziała: „Zapisujcie się do organizacji polonijnych”. Izabella zaczynała życie w Edmonton jak każdy z nas emigrantów. Przez 5 miesięcy uczyła się angielskiego w AVC obecnie Norquest Alberta College, po czym poszła zdawać TOEFL. Za drugim podejściem uzyskała wystarczającą ilość punktów, by być przyjętą do „Grant MacEwan College” gdzie przez dwa lata studiowała sztuki piękne a równocześnie pracowała w niepełnym wymiarze godzin.

Po tych dwuletnich studiach zdecydowała się na uniwersytet. Uniwersytet Alberty zaliczył jej półtora roku z tych dwu lat studiów na poziomie college i automatycznie znalazła się na drugim roku Wydziału Sztuk Pięknych. Skończyła czteroletnie studia w kwietniu 1995 r. z wyróżnieniem i otrzymała dyplom Bakałarza.

Izabellę zawsze interesowało malarstwo figuralne, więc złożyła podanie do podyplomowej Akademii Sztuk Pięknych w Nowym Jorku. A nowojorska akademia jest jedyną na kontynencie północnoamerykańskim szkołą, która uczy malarstwa postaci ludzkich. Notabene wzoruje się on na XIX-wiecznej Akademii Francuskiej. Radość była wielka, gdy dostała z Nowego Jorku wiadomość, że została przyjęta. Studia w Nowym Jorku na tej akademii okazały się bardzo kosztowne. Na pomoc finansową dla Izabelli pospieszyła albertańska Fundacja Winspear dając bezzwrotne stypendium w wysokości 5 tys. dolarów, pomogły też organizacje polonijne. Nie mogła wiele odłożyć z pracy w restauracji, nadzieją pozostały więc dochody ze sprzedaży jej obrazów. Po ukończeniu nowojorskiej Akademii wróciła do Edmonton.

Mając więcej czasu zaczęła nawiązywać kontakty z Polonią. Zupełnie bezinteresownie zaczęła prowadzić zajęcia artystyczne dla seniorów w organizacji „Przyjaciele Św. Mikołaja” działającej przy parafii Matki Bożej Królowej Polski na południu Edmonton.

Z okazji 100-lecia Polonii w Albercie namalowała obraz Matki Bożej i pojechała z nim na uroczystości do Skaro. Obraz zostawiła tam jako dar dla tamtejszej parafii.

Mimo własnych pragnień i planów zawodowych rodzina jest dla niej najważniejszą. Szczęśliwi małżonkowie doczekali się trójki dzieci: Kasi, Bohuna i Azji.

Dr Izabella Orzelska-Konikowska wraz z mężem Bogdanem należą do znanych i respektowanych przedstawicieli środowiska artystycznego w Edmonton. Ich wspólnym dziełem jest wiele portretów tak znanych osobistości jak; Jana Paweł II, Lois Hole, Grant MacEwan i Harriet Winspear. Ich każda Wystawa ma charakter zdecydowanie inspirujący, ukazując na przykład portrety znanych kanadyjskich kobiet, “The Unsung Heroines” dla których praktycznie nic nie jest kresem dla osiągnięcia zamierzonych celów oraz spełnienia życiowych pasji i marzeń.

Rzeczywiście, to wszystko jest dziełem wspaniałych artystów, którzy w połączeniu swych talentów i kwalifikacji artystycznych tworzą dzieła artystyczne wynikające z potrzeby i oczekiwań środowiska, jak np. inspirowanie, dawanie innym poczucie własnej wartości, promowanie i wspieranie indywidualnych osiągnięć i sukcesów.

Dr Izabella Orzelska-Konikowska z mężem Bogdanem w Polonii edmontońskiej wyróżniają się nie tylko aktywnością kulturalną, ale i społeczną – życzliwością i umiejętnością współpracy.

Malowanie jednak jest ich największą pasją. Poświęcają wiele pracy z dziećmi, w Ich Szkole Sztuk Pięknych „Artiza”, ktorą prowadzoną już od ponad 15 lat, i która służy w rozwijaniu u dzieci artystycznych talentów, prowadząc ćwiczenia i techniki w malowaniu akwarelami, olejami oraz w rysowaniu.

Działalność artystyczna Izabelli i Bogdana jest ściśle powiązana z ich szlachetną pasją pomagania innym. Ich obrazy po zakończeniu wystawy w całej Kanadzie wracają do Edmonton na wielką aukcje obrazów, z której dochody sa przeznaczone na cele charytatywne.

Zygmunt Cynar, Polonia Edmonton News

 

25-lecie Działalności Towarzystwa Żywego Różańca

W tym roku minelo 25 lat od czasu założenia Towarzystwa Żywego Różańca przy parafii MBKP. Dwadzieścia sześć lat służby, poświęcenia i bezinteresownej pracy dla dobra wspólnoty.

Z inicjatywy ks. M. Fidyki, pierwszego proboszcza MBKP, pierwsze spotkanie miało miejsce 25 marca, 1991 w dolnej sali kościoła MBKP. Na tym spotkaniu zapisało się około 20 osób. Celem Towarzystwa Żywego Różańca była wspólna modlitwa i praca na rzecz nowo tworzącej się wspólnoty parafialnej.

Jeszcze przed pierwszym spotkaniem, ś.p. Stanisława Żydek dała przykład i rozpoczęła zbiórkę wśród swoich znajomych i rodziny na wyposażenie kuchni. Za te pierwsze zabrane pieniądze zostały zakupione talerze i sztućce które służą po dziś dzień. Chociaż początki były trudne, to panie nie zniechęcały się. Z poświęceniem i poczuciem odpowiedzialności zabrały się za zagospodarowanie kuchni i trzymanie pieczy nad tym „gospodarstwem”. W każdą niedzielę przede mszą, Panie znosiły w domu upieczone ciasta, które po mszy św. z kawą sprzedawały. Te spotkania po mszy przy kawie prowadziły do bliższych więzi i wzmocnienia wspólnoty parafialnej.

Na pierwszym spotkaniu, został wybrany zarząd towarzystwa. Były to Pani Jadwiga Łukomska, ś.p. Pani Danusia Holik i Pani Mila Batowska. Te 3 panie były motorem organizacji. Swoim entuzjazmem, zaangażowaniem i doświadczeniem nadały ton całej grupie. Za ich przykładem reszta pań z poświęceniem, ochotą i nie szczędząc pracy i czasu pracowała ula dobra parafii.

Po 8-ciu latach w roli przewodniczącej, Pani J. Łukomska przekazała pałeczką Pani Mili Batowskiej, która piastowała to stano-nisko przez następne 16 lat. W 2B15 roku, została wybrana Pani Marzena Gajewska na przewodniczącą. Towarzystwo Żywego Różańca brało czynny udział w życiu wspólnoty parafialnej. Były wespół organizatorami pikników parafialnych. Na Boże Ciało stroiły i dalej to robią jeden z ołtarzy. Na Wielkanoc pełniły służbę przy grobie. Swoją modlitwą wspierają wspólnotę parafialną. Organizowały i przygotowywały najważniejsze uroczystości parafialne jak: ł0-co lecie kapłaństwa ks. M. Fidyki, opłatki parafialne, 10 i 20-lecie parafii, beatyfikacja JPII.

Panie Żywego Różańca nigdy nie odmówiły pomocy parafii i innym potrzebującym modlitwy i poparcia finansowego. Na przykład w parafii zakupiły przedmioty i szaty liturgiczne, do grobu figurę Pana Jezusa, dzwon, alby dla ministrantów. Dały pokaźne dotacje na: dzwonnicę, nową wykładzinę w kościele, ławki. Do kuchni zakupiły maszynę do zmywania naczyń. Co roku kupują, kwiaty na Boże Narodzenie i do grobu pańskiego. Popierały i kontynuują wspierać misjonarzy którzy goszczą w parafii MBKP. Wspomagają finansowo kleryka z naszej parafii, który studiuje w tutejszym seminarium. To tylko kilka przykładów z działalności charytatywnej Pań z Towarzystwa Żywego Różańca.

Nie zabrakło wkładu finansowego na potrzeby Polonii. Odezwy Polonii edmontońskiej o poparcie dla potrzebujących nie były obojętne Paniom. Szczodrze odpowiedziały na zbiórkę na KUL, Dom dziecka w Polsce, pomoc Polakom na wschodzie, pomoc Polakom w Kazakstanie, budowę pomnika JPII i budowę seminarium diecezjalnego w Edmonton. Wiele członkiń, które organizowały Towarzystwo już odeszły od nas włącznie z ś.p. Panią D. Holik. One na pewno organizują przyjęcia u św. Piotra. Inne już są w podeszłym wieku i trudno im być tak aktywnymi jak to było 25 lat temu. Dużo dobrego zawdzięcza się tym Paniom. Oby ich praca się nie skończyła i życzeniem pozostałych członkiń Żywego Różańca jest to ażeby młodsze panie ze wspólnoty parafii MBKP zechciały dołączyć i kontynuować pracę rozpoczętą 25 lat temu.

Tekst: J. Łukomska, M. Batowska, W. Simansky, H. Fita

Zdjecia: Z. Cynar, Polonia Edmonton News

Tomasz Żagoń – Odkrywca zaginionego statku Ekspedycji Johna Franklina na spotkaniu w Edmonton

21 kwietnia 2016 r. na spotkaniu zorganizowanym przez Towarzystwo Kultury Polskiej w Edmonton Tomasz Żagoń dał prezentację na temat jego pracy, której efektem było znalezienie statku “Erebus” z ekspedycji admirała Johna Franklina, który prawie 170 lat temu zaginął na Oceanie Arktycznym. Statki Erebus i Terror dowodzone przez Johna Franklina na wyprawie w latach 1845-1847 miały doprowadzić do pokonania przejścia Północno-Zachodniego z Atlantyku na Pacyfik, przez wody kanadyjskiej Arktyki.

Kluczową rolę w rozwiązaniu tej tajemnicy odegrał Tomek Żagoń – nasz Rodak z Edmonton. W lutym 2008 roku Tomek przeszedł do ”Environment Canada” jako analityk lodu w „Canadian Ice Service (CIS)”, przez rok pracował w ministerialnym serwisie Służby Meteorologicznej Kanady. Obecnie pracuje w „Applied Science Section of CIS” w Ottawie.

Na spotkaniu w Edmonton, Tomek podzieli się szczegółowym i żmudnym przebiegiem kilkuletnich badań, które doprowadziły do zlokalizowania statku „Erebus”  Spotkanie było fascynujące pod każdym względem, nie tylko dla miłośników archeologii morskiej. Tomek odpowiedział na wiele pytań w trakcie prezentacji i po jej zakończeniu.

Ciekawostką jest to, że Tomek w latach swej młodości traktował archeologię morską jako swoją pasję, hobby.

Prezentacja była znakomitą okazją do bliższego poznania tajemnic tej wyprawy, która cieszy się coraz większym zainteresowaniem, nie tylko badaczy. Na spotkaniu obecny był p. Tadeusz Żagoń, ojciec Tomka, który mieszka w Edmonton.

Na zakończenie obecni na spotkaniu nagrodzili Tomka oklaskami, a na podziękowanie bukiet kwiatów, który Kasia Konikowska wręczyła w imieniu Towarzystwa Kultury Polskiej.

Spotkanie prowadził w imieniu Zarządu TKP – Bogdan Koral Konikowski.

Zdjecia i tekst: Z. Cynar, Polonia Edmonton News

 

 

Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej 2016 w Edmonton

12 marca 2007 parlament Węgier uznał dzień 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. W roku 2013 członkowie Klubu Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Edmonton postanowili, że 23 marca jest ważną datą w historii obu Narodów i wspólne celebrowanie jest najodpowiedniejszym sposobem upamiętniania tego wydarzenia. Bowiem nie ma chyba wśród narodów świata podobnego przykładu przyjaźni we wspólnej wielowiekowej historii jak Polska i Węgry. Praktycznie od powstania tych dwóch państwowości, węgierskiej i polskiej, trwa nieprzerwana współpraca, przyjaźń, a wspólni bohaterowie naznaczają chlubnie historię tych dwóch państw. Tysiącletnia historia i przyjaźń narodu polskiego i węgierskiego jest unikalna w Europie. Więzy łączące oba narody są przykładem bohaterstwa i umiłowania wolności.

10 kwietnia br. już po raz trzeci obchodzony był w Domu Polskim w Edmonton Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Wśród dostojnych gości był miedzy innymi John Szumlas, konsul honorowy RP w Edmonton. Obecni byli też przedstawiciele organizacji polonijnych i węgierskich oraz młodzież.

Zarazem przeszłość, jak i przyszłość nakłada na nas – Polaków i Węgrów – obowiązek, byśmy naszą wspólną historię i przyjaźń napisaną przez najlepszych synów obu narodów zachowali, pielęgnowali i przekazali następnym pokoleniom. Węgrzy od setek lat są bliskimi przyjaciółmi naszego narodu. Sympatia ta opierała się na głębokim przekonaniu Polaków o podobieństwie charakterów narodowych polskiego i węgierskiego, a wyrażającym się w porzekadle “Polak, Węgier dwa bratanki …”. Przysłowie mówi o specjalnym związku między dwoma europejskimi narodami i jest ewenementem niemającym podobieństw w żadnych innych relacjach, tak obecnie jak i wcześniej, względem dwóch narodów. Pierwotny tekst miał następujące brzmienie: “Węgier, Polak dwa bratanki i do konia i do szklanki. Oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi”.

W programie artystycznym uroczystości serca zgromadzonej publiczności podbiły występy grup młodzieżowych. Młodzież swymi tanecznymi popisami poderwała zgromadzoną publiczność i wprowadziła widownie w niesamowity nastrój, a owacja na stojąco była nagrodą. Warto przypominać sobie 23 marca, jak ważne miejsce w polskiej historii zajmują Węgry. Przyjaźń Polsko-Węgierska jest nierozłączna, unikalna i niespotykana w kontaktach innych narodów. Dlatego niech duże słowa uznania i podziękowania popłyną w stronę organizatorów, którzy postarali się o stworzenie niezwykle podniosłej atmosfery w niedzielę 10 kwietnia 2016.

Edmonton być może jest jedynym miejscem na kontynencie północno amerykańskim gdzie manifestuje się wyjątkowość tego wydarzenia.

Z. Cynar, Polonia Edmonton News

Występ dzieci i młodzieży polsko-węgierskiej na obchodach Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Edmonton podbił serca publiczności.

Rok Jubileuszowy Polskiego Klubu “Syrena” w Edmonton.

Sobotni wieczór w Klubie “Syrena” – reportaż.

Klub „Syrena” w ciągu już prawie 20 lat swojej działalności stał się ważnym centrum życia polonijnego w Edmonton. Organizuje różnego rodzaju przyjęcia rodzinne (wesela, chrzciny, imieniny, urodziny, rocznice, jubileusze itd.) oraz spotkania typu zebrania organizacyjne, sympozja, zjazdy etc. Często nowoprzybyli do naszego miasta pytają, gdzie mogą pobawić się ludzie po 40-stce ? Odpowiedz jest prosta: Polski Klub „Syrena” z dyskoteką 40-stolatków.

9 kwietnia br. w Klubie „Syrena” miało miejsce niesamowite przyjęcie urodzinowe Heleny, Agnieszki i Helen w gronie rodziny i przyjaciół. Z tej okazji Jubilatki otrzymały kwiaty, gratulacje i życzenia. Wypełniona po brzegi sala Klubu zaśpiewała Sto lat i Happy Birthday, a Solenizantki nie ukrywały swojego wzruszenia. Po serwowaniu znakomitych dań tradycyjnej polskiej kuchni i urodzinowych tortów, zabawa trwała w najlepsze.

Tego samego wieczoru Towarzystwo Polsko-Kanadyjskie zorganizowało w Klubie towarzyskie spotkanie woluntariuszy, jako wyraz wdzięczności dla osób bezinteresownie angażujących się w pracę na rzecz Towarzystwa.

Wspaniała, rodzinna i przyjacielska atmosfera tego wieczoru chyba na długo pozostanie wszystkim w pamięci.

Klub „Syrena” otworzył swe podwoje 19 maja 1996 r. (na miejscu dawnego Klubu „Kopernik”) Klub jest przede wszystkim znany ze smacznych potraw kuchni polskiej, która obfituje w tradycyjne danie mięsne. Poleca miedzy innymi takie dania jak: schabowy, bigos, pierogi, kotlet, czy gołąbki. Klub trzyma się zasady, że jedzenie ma być proste, smaczne i niedrogie, dlatego duża popularnością w Klubie cieszą się niedzielne obiady na zasadzie szwedzkiego stołu. Jest to bardzo popularna forma przede wszystkim na spotkaniach organizacji biznesowych i prywatnych przyjęciach.

Obchody Jubileuszu 20-lecia Klubu planowane są w maju

Z. Cynar, Polonia Edmonton News

 

Jan Pietrzak rozbawił Polonię politycznym żartem

W czwartek wieczorem 7 kwietnia br. dolna sala Domu Polskiego w Edmonton, w której wystąpił znany polski satyryk Jan Pietrzak była wypełnioną do ostatniego miejsca. Już na długo przed rozpoczęciem występu zaistniała potrzeba dostawienia dodatkowych krzeseł.

Satyryk nie ukrywał zadowolenia z ponownego przyjazdu do Edmonton, ale tym razem nie tylko jako reprezentant Kabaretu „Pod Egidą” lecz również z misją specjalną jako założyciel Towarzystwa Patriotycznego, którego celem jest budowa Pomnika/Łuku Triumfalnego upamiętniającego setną rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Wyraził nadzieję że przy wspólnej pomocy Polonii ta inicjatywa będzie zrealizowana za cztery lata, mimo napotykanych trudności. Dlatego artysta apeluje o „cegiełkę” na jej wsparcie. Bitwa Warszawska nie ma w Warszawie pomnika, co według Pietrzaka jest „skandalem” i całą winą obarcza poprzednie ekipy rządzące. Więcej informacji o Fundacji jest na naszej stronie: http://poloniaedmonton.com/inicjatywa-fundacji-jana-pietrzaka/

Jan Pietrzak od 56 lat nieprzerwanie bawi, wzrusza i prezentuje długą listą piosenek i pieśni o tematyce patriotycznej i żołnierskiej. W programie kabaretowym w Edmonton przeważał oczywiście żart polityczny. Już na wstępie podkreślił, że zawsze żartuje z osób aktualnie rządzących i opozycji. W Kabarecie Jana Pietrzaka, to również spora zawartość historii Polski i dumy z bycia Polakiem, toteż widzowie usłyszeli wiele żartów odnoszących się do czasów PRL-u. Pietrzak przez satyrę przekazuje to, co myśli, kierując jej ostrze w każdego, kto według niego Polsce szkodzi – a w strefie jego zainteresowania znajdują się postacie z głównej sceny politycznej od czasów PRLu do obecnych czasów. Wolność żartowania – jak podkreśla, jest specyficzną częścią wolności słowa.

Jan Pietrzak zakończył swój występ odśpiewaniem “Żeby Polska była Polską” bo to jedna z tych pieśni, która przypomina każdemu Polakowi, co w naszym Narodzie jest najlepsze, co przez stulecia pozwoliło nam przetrwać i uniemożliwiło zaborcom wynarodowienie.  Publiczność śpiewała na stojąco wraz z artystą i tak zakończono ponad dwugodzinny występ. I jeszcze byla dla artysty niespodzianka, bo publiczność zaśpiewała artyście „100 lat” z okazji nadchodzących urodzin przypadających na 26 kwietnia.

 

Tradycyjne, Polonijne „Święcone”

Święcone mało kto pamięta, że według dawnej tradycji ze święconego wszystko należało spożyć, niczego nie wolno było zmarnować. Święci się dzisiaj w kościołach, ale dawniej księża czynili to często i w domach swych parafian. Do święconego wkładano zaś wszystko: od skromnego, chłopskiego jedzenia, po najwspanialsze wędliny, szynki, mięsiwa, wypieki, zwłaszcza sławne wielkanocne baby, a także wina i miody; nade wszystko zaś chrzan i pisanki, od dawna związane z polską tradycja, a zdobione to było figurynkami z ciasta, maślanymi barankami i innymi niezwykłościami. Święcone spożywano w czasie wielkanocnego śniadania, do którego zasiadała cała rodzina, wszystkie pokolenia. Układano je na stole przykrytym najpiękniejszym białym obrusem, udekorowanym baziami, rzeżuchą, bukszpanem, wiosennymi kwiatami i barankiem pośród zielonego owsa. Przystępowano do uroczystych życzeń, dzieląc się cząstkami święconego jajka.

Wielkanoc to największe święto chrześcijańskie i zarazem wielka w Polsce kulinarna uroczystość roku. Czas, w którym nie tylko wspominamy, jak bywało dawniej, ale i powracamy do starych obrzędów. Niektóre spośród nich, tak bardzo dziś polskie, wywodzą się z innych stron świata. To Persowie już w starożytności obdarowywali się wiosną barwionymi na czerwony kolor jajkami; zwyczaj ten przejęli Grecy, potem Rzymianie, wreszcie ludy słowiańskie, a wśród nich i my. Ale w naszej pamięci Wielkanoc wiąże się przede wszystkim ze święconym jajkiem, symbolem życia, miłości i odrodzenia.

Tradycyjne Polonijne „Święcone” zorganizowane przez trzy największe i najstarsze organizacje polonijne w Edmonton; Towarzystwo-Polsko Kanadyjskie, Towarzystwo Polskich Weteranów i Stowarzyszenie Polskich Kombatantów w Kanadzie, Koło Nr.6 w Edmonton odbyło się 2 kwietnia 2016 r. w Domu Polskim. Uroczystość zaszczycili swoją obecnością prezesi organizacji polonijnych, księża z polskich parafii, siostry zakonne i przedstawiciele młodzieży. Wśród dostojnych gości obecni byli; John Szumlas konsul honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w Edmonton i Janusz Tomczak, prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Albercie. Mówcy na uroczystości podkreślali znaczenie Swiat Wielkanocnych w polskiej tradycji i składali zyczenia. Mistrzem ceremonii była Lila Futerska, pani prezes Towarzystwa Polsko-Kanadyjskiego, pelniąca również funkję przewodniczącej zarzadu Domu Polskiego.

Spotkanie zakończono wzajemnymi życzeniami i wspólną zabawą przy dźwiękach DJ`a Bogdana Konikowskiego

Z. Cynar – Polonia Edmonton News

 

Dzień 2 kwietnia Dniem Papieża Jana Pawła II w Kanadzie

W roku 2015 Parlament Kanady ustanowił drugi kwietnia Dniem Papieża Jana Pawła II. Bedzie on obchodzony co roku. Przyjęta w obu izbach kanadyjskiego parlamentu uchwała nazywa św. Jana Pawła II orędownikiem godności człowieka i wolności. 2 kwietnia jest datą śmierci Papieża Polaka, a w tym roku przypada jej 11 rocznica.

Kardynał Karol Wojtyła został wybrany na Stolicę Piotrową w październiku 1978 r. Podczas swojego 27-letniego pontyfikatu odbył 104 podróże apostolskie, ogłosił 14 encyklik, 14 dokumentów papieskich o charakterze duszpasterskim i 42 listy apostolskie. Jan Paweł II był nazywany papieżem pielgrzymem. Polskę odwiedził dziewięć razy.

Jan Paweł II odwiedził Kanadę w 1984 i 1987 roku a także w 2002 roku. Wtedy spotkał się z młodzieżą z całego świata w Toronto podczas światowego Dnia Młodzieży. 16 września 1984 r. przyjechał do Edmonton.

Jan Paweł II został on ogłoszony błogosławionym 1 maja 2011 roku, a kanonizowany 27 kwietnia 2014 roku. Jego proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny był niezwykle krótki.

Image Source: „The POPE in CANADA” by The Edmonton Journal 1984

 

Dwie Skały Symbolem Polsko-Kanadyjskiego Braterstwa Broni

Każdego, kto zawitał w sąsiedztwo kanadyjskiej Ambasady w Warszawie intrygują dwa ogromne kamienie tworzące rodzaj pomnika. Komu i czemu poświęcono ten oryginalny pomnik?

W dniach od 15 – 16 marca br. minister obrony Kanady Harjit Sajjan złożył wizytę w Polsce na zaproszenie szefa MON Antoniego Macierewicza. Podczas spotkania, które miało miejsce we wtorek 15 marca br. minister Antoni Macierewicz złożył podziękowania na ręce ministra Harjit Sajjana za zaangażowanie kanadyjskich żołnierzy w działania mające na celu wzmocnienie poziomu bezpieczeństwa. Jak podkreślił minister Macierewicz szczególnie ważna  jest obecność kanadyjskich żołnierzy na polskich poligonach i prowadzenie wspólnych ćwiczeń m.in. z żołnierzami 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Sajjan złożył wieniec pod Pomnikiem Dwóch Skał, a także na Grobie Nieznanego Żołnierza. Podczas składania wieńca pod Pomnikiem Dwóch Skał przed Ambasadą Kanady, towarzyszył mu Pan Marian Słowiński, weteranem armii gen. Maczka oraz weteran Bitwy pod Falaise. Okazuje się, że spory udział w powstaniu Pomnika dwóch skal miał także pan Marian. Myśl o uczczeniu polsko-kanadyjskiego braterstwa broni od dawna była na jego głowie. Pomnik Dwóch Skał przy ul. Matejki symbolizuje ofiarę polskich i kanadyjskich żołnierzy, którzy podczas II wojny światowej polegli walcząc ramię w ramię. Pan Marian Słowiński brał udział w Bitwie pod Falaise, która doprowadziła do przełamania obrony niemieckiej przez aliantów w Normandii. Znaczącą rolę odegrała w niej 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem Gen. Maczka, wchodząca w skład II Korpusu Kanadyjskiego. Podczas II wojny światowej polskie i kanadyjskie oddziały walczyły wspólnie na lądzie, w powietrzu i na morzu. Polskie okręty przewoziły kanadyjskich żołnierzy przez Atlantyk. ORP Garland i ORP Piorun zapewniały eskortę konwojom wypływającym z Halifax, natomiast ORP Ślązak dowodzony przez admirała Romualda Nałęcza-Tymińskiego (mieszkał w Toronto), udzielił wsparcia kanadyjskim żołnierzom pod Dieppe. Polskie i kanadyjskie eskadry myśliwców uczestniczyły w Bitwie o Anglię. Kanadyjscy lotnicy, z których wielu zginęło zestrzelonych przez wroga i spoczywa teraz na polskich cmentarzach, wspomagało również Powstanie Warszawskie, zrzucając dostawy żywności i broni. W czasie kampanii włoskiej, polscy i kanadyjscy żołnierze razem zdobywali zamieniony w nazistowską twierdzę klasztor na Monte Cassino. Słowem byliśmy razem z Kanadyjczykami prawdziwymi ,Braćmi Broni”.

Przy okazji otwarcia w 1970 roku nowego budynku Ambasady, pan Marian, jej etatowy pracownik, zagadnął ówczesną panią Ambasador — Pamelę McDougall, czy w tym nowym miejscu nie dałoby się zbudować czegoś co upamiętniałoby bohaterstwo polskich i kanadyjskich żołnierzy. Pamela McDougall dała mu wtedy do zrozumienia, że jest na to za wcześnie, a co dokładnie miała na myśli wiedzą z pewnością ci, którzy toczyli w tym czasie batalię o powstanie Pomnika Ofiar Katania w Toronto. Pan Marian nie dał za wygraną i powracał do swego zamiaru ilekroć nowy Ambasador obejmował placówkę w Warszawie. Przyszło mu jednak czekać dość długo, bo jego marzenie spełniło się dopiero w 1999 roku.

26 stycznia, podczas pierwszej w historii wizyty kanadyjskiego premiera w Polsce, którym był wtedy Jean Chrćtien, odsłonięto uroczyście pomnik. Składa się on z dwóch głazów: jeden pochodzi z Polski, a drugi z Kanady. Kanadyjski kamień przywieziono z ontaryjskiego regionu Barry’s Bay, czyli tzw. Kanadyjskich Kaszub gdzie ponad 150 lat temu osiedliła się pierwsza duża kolonia imigrantów z Polski. Pan Marian do dzisiaj troszczy się o to, by pomnik był zawsze zadbany, a ilekroć zjawi się w Warszawie jakiś kanadyjski dyplomata, zawsze towarzyszy mu w składaniu kwiatów i wyraża te słowa

„Chciałbym po raz kolejny podziękować tym, którzy uratowali nam wtedy życie, Kanadyjczykom z IV Dywizji Pancernej, z którą walczyliśmy ramię w ramię od początku tej operacji, aż do zakończenia wojny. Mojej wdzięczności nie ma końca, ale dzisiaj chylę przed Wami głowę i dziękuje Wam nasi drodzy przyjaciele jeszcze raz”

Podczas gdy minister obrony Kanady Harjit Sajjan składał wizytę w Polsce w tym samym czasie oficerowie Wojska Polskiego z 10 Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka: mjr Piotr Nawrocki, mjr Karol Kowal i mjr Mirosław Płomiński byli z wizytą w Klubie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Edmonton i w szkole św. Bazylego, gdzie mieści się Angielsko-Polski Program Szkolny im. Św. Jana Pawła II. Oficerowie przyjechali do Edmonton na zaproszenie Dowódcy Garnizonu Edmonton.

W Klubie SPK oficerowie oddali szacunek pokoleniu, które brało na siebie wielki ciężar walki z wrogiem podczas ostatniej wojny i płaciło za to najwyższą cenę. W milej atmosferze spotkania żołnierze wymieniali uściski dłoni, obdarowywali się wzajemnie upominkami i przeprowadzili ciekawe dyskusje.

W szkole św. Bazylego zostali serdecznie powitani przez dyrekcję, grono pedagogiczne i uczniów. Odpowiadali na pytania, miedzy innymi „Jak zostać żołnierzem w Polsce” zapoznali się z osiągnięciami i wynikami pracy uczniów. Oficerom towarzyszyli: John Szumlas, konsul honorowy RP w Edmonton i żołnierze Garnizonu.

Dziękujemy oficerom Wojska Polskiego za zaszczycenie swoją obecnością reprezentantów młodej i starszej generacji edmontonskiej Polonii w mundurach, które są symbolem i dumą narodu polskiego z czynu żołnierskiego w walce o wolność i niepodległość.

Przygotowal: Z. Cynar – Polonia Edmonton News

 

 

 

 

Uroczyste Obchody Dnia Kobiet 2016 w Edmonton

Dzień Kobiet, święto oddawania szacunku płci pięknej, ma długą tradycję. W Polsce i w innych krajach święto kobiet jest obchodzone szczególnie uroczyście. Edmonton jest chyba jednym z niewielu miejsc na kontynencie amerykańskim, gdzie to święto obchodzi się w szczególny sposób, uroczyście, spontanicznie i wesoło.

Tradycję świętowania dnia kobiet w Edmonton podtrzymują kobiety zrzeszone w Federacji Polek w Kanadzie, Ogniwo Nr 3 w Edmonton. Na kobiecie-Polce poza granicami kraju spoczywa wielka odpowiedzialność za utrzymanie polskości, pielęgnacja języka polskiego i przekazywanie dzieciom najcenniejszych narodowych wartości. Od wieków podstawowym obowiązkiem Polki jest odpowiedzialność za rodzinę, ale kobietom przypada coraz większy udział w życiu społecznym i politycznym. Wynika to z troski i potrzeby udzielania pomocy innym.

11 marca br. o godź.19:00 Polski Klub „Syrena” należał do kobiet i był wypełniony po brzegi. Uczestników uroczystości i wszystkich dostojnych gości serdecznie powitała Halina Madej, pani prezes Federacji Polek w Kanadzie, Ogniwo Nr w Edmonton. Funkcję mistrza ceremonii pełnił Antoni Kowalczewski, prezes młodzieżowej organizacji polonijnej „Polska w Górach Skalistych”

Serdeczne życzenia wszystkim kobietom z okazji ich święta złożyli: Linda Duncan – poseł do Parlamentu Kanady z okręgu wyborczego Edmonton-Strathcona, David Shepheard – poseł do Parlamentu Alberty z okręgu wyborczego Edmonton-Center, Bev Esslinger – radna miasta Edmonton, Josephine Pallard – dyrektor Centrum Kobiet Emigrantek, John Szumlas-konsul honorowy RP w Edmonton i Janusz Tomczak – prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Albercie.

Wielu mówców na uroczystości wyraziło uznanie i podziękowanie dla kobiet za ich ofiarny wkład pracy na rzecz rodziny i lokalnego środowiska.

John Szumlas miedzy innymi podziękował za Ich ofiarną pracę społeczną w organizacjach polonijnych, w których blisko 10 pełni funkcję prezesa, a Linda Duncan zachęciła aktywnie działające Polki do brania udziału w życiu politycznym Kanady przez kandydowanie do Parlamentu.

W bogatej części artystycznej wystąpili: Filipiński Zespól Taneczny „Blue Diamonds” Urmila Das, Profesjonalna Tancerka i Polski Zespół Śpiewający Acapella „Walmar” Zgodnie z tradycją Dnia Kobiet, każda z pań otrzymała kwiatek.

W miłej i serdecznej atmosferze spotkanie trwało do późnych godzin wieczornych.

Zdjęcia i tekst: Z. Cynar – Polonia Edmonton News

X