Dzisiaj, 18 maja przypada 75 rocznica Bitwy pod Monte Cassino. Niemcy, zdając sobie sprawę ze strategicznego znaczenia wzgórza Monte Cassino, zbudowali na nim (i sąsiednich wzniesieniach) pas umocnień, zwany linią Gustawa. Podejmowane kilkakrotnie próby zdobycia wzgórza przez wojska Sprzymierzonych (od stycznia 1944 r.) spełzły na niczym, żadnego efektu nie przyniosły też ciężkie bombardowania lotnicze. Droga na Rzym była nadal zamknięta.
Również próba ominięcia Monte Cassino poprzez desant pod Anzio nie przyniosła spodziewanych rezultatów – aliantom udało się zdobyć przyczółek, ale nie osiągnęli wyznaczonych celów i okrążenie wojsk niemieckich nie powiodło się. W tej sytuacji dowództwo alianckie postanowiło wznowić ataki na wzgórze od strony Cassino. Generał Władysław Anders, dowódca II Korpusu przyjął propozycje zdobycia klasztoru i wzgórza od dowódcy 8 Armii Brytyjskiej.
W nocy 17/18 maja 1944 patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich, pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela, wkroczył do ruin klasztoru, zajmując, zupełnie już opuszczone obiekty. Wziął do niewoli ok. 20 rannych żołnierzy niemieckich i zatknął na murach najpierw proporzec 12 Pułku Ułanów, a następnie polską flagę.
Walka o klasztor i wzgórze była niezwykle ciężka. Malownicze wzgórze zdobywano przez siedem dni a walki w okolicy miasteczka toczyły się przez poprzednie 22 dni. Bitwa o twierdze była bitwą, w której żołnierz polski wykrwawił się najwięcej.
Polskie walki pod Monte Cassino były niezwykle trudne, w natarciu zginęło 924 żołnierzy, 2930 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345-ciu.
Dlaczego dla nas Polaków Monte Cassino to miejsce tak znaczące?
General Władysław Anders przyjął propozycje zdobycia klasztoru i wzgórza od dowódcy 8 Armii Brytyjskiej kierując się następującymi motywami:
-wzgórze zajęte przez Niemców znane było jako nie do zdobycia
-będzie to pierwsza rozprawa żołnierza polskiego z najlepszym żołnierzem niemieckim –od pamiętnego września 1939.
-próba jego zdobycia zada kłam propagandzie sowieckiej, że armia polska na zachodzie nie jest w stanie podjąć zwycięskiej walki z armią niemiecką, a zdobycie wzgórza podniesie ducha narodu.
Kiedy nadeszło zwycięstwo, gen. Aleksander – dowódca wojsk Sprzymierzonych we Włoszech – pisał w depeszy do dowódcy Armii Brytyjskiej – gen. Leese tymi słowami: „Jest to dzień chwały dla Polski. Oddaje honory polskiemu sztandarowi, powiewającemu dumnie z klasztoru-fortecy”
Naczelny Wódz – Generał Broni Sosnowski pisał między innymi „Nie zardzewiał miecz polski, lecz lśni jego ostrze w słońcu historii, która pisze wyroki ludziom i narodom.
A sam gen. Anders? – Tuz po bitwie powiedział do swoich żołnierzy: „W tej chwili świat cały rozgłasza imię Polski. Swoim czynem żołnierskim zadaliśmy kłam wszystkim Wandom i tej z Berlina i tej z Moskwy”
Monte Cassino jest symbolem zarówno patriotyzmu jak i tragedii Polaków wywiezionych w latach 1939-1941 w głąb Związku Sowieckiego, do łagrów pracy przymusowej.
Jest symbolem nieugiętej walki narodu o wolność i niepodległość. Właśnie ci ludzie, którzy przeszli od Syberii i Azji Środkowej do Włoch, na stokach Monte Cassino dali wyraz, ich niezłomnemu przywiązaniu do Polski.
Bitwa o Monte Cassino stała się na zawsze ważną częścią polskiej historii i polskiego dziedzictwa narodowego.
Każdego roku pod Monte Cassino przybywa wielu naszych rodaków by oddać hołd polskim żołnierzom tutaj poległym i pochowanym na wojskowym cmentarzu. Wśród odwiedzających cmentarz pod Monte Cassino znajdują się towarzysze broni, członkowie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie. W tym roku zostali również zaproszeni uczestnicy tej bitwy na obchody 75 rocznicy Bitwy Pod Monte Casino ale tylko poleciał por. Władysław Szwender, którego po powrocie zaprosimy do naszej audycje by opowiedział o pobycie w Polsce a dzisiaj z głębokim szacunkiem i najwyższym uznaniem wspominamy bohaterstwo polskich żołnierzy i oficerów walczących o niepodległą Ojczyznę w okresie II wojny światowej, niektórzy są jeszcze wśród nas po dzień dzisiejszy, kontynuując zaszczytną patriotyczną działalność społeczną. Któż z nas nie zna pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino” ale czy wiecie, że tę pieśń, w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku napisał znany nam poeta wojenny Feliks Konarski pseudonim Refren.
CHWAŁA ŻOŁNIERZOM POLEGŁYM ZA OJCZYZNĘ!
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!
Zdjęcia: Alice Rains