Strona główna Felietony Babcias, grandmas i farbowane włosy

Babcias, grandmas i farbowane włosy

116

Gdy opuszczałam Polskę, 30 lat temu, obraz starszej kobiety w chustce na głowie, długiej spódnicy był dla mnie normalką. Tak wyglądały moje sąsiadki. Tak wyglądały starsze kobiety spotykane w sklepach i na ulicy. Przyzwyczajona do takich widoków, byłam zdziwiona zachowaniem się mojej sąsiadki Polki w Kanadzie. On i ona, pan Michaś i pani Julcia, przybyli do Kanady z różnych stron. Ona z Kaukazu do Polski a potem do Kanady. On bezpośrednio z Polski, jako mały chłopiec uciekał wraz z rodzicami za Wielką Wodę w poszukiwaniu lepszego losu. Gdy już dorósł, budował drogi kanadyjskie aż do starości, czyli do emerytury.   

Poznałam ich oboje zaraz po moim lądowaniu na kanadyjskiej ziemi, czyli 30 lat temu. Oboje już byli w dojrzałym wieku ona 65, on 70. Poznali się na zabawie tanecznej w Ontario. Zakochali się od pierwszego tańca i wkrótce pobrali się. Pani Julcia miała jeszcze jednego adoratora, farmera, ale tamten nie umiał tak tańczyć jak pan Michaś.

Latem oboje chodzili w krótkich spodenkach! Patrzyłam na nich trochę dziwnie, ale przecież kanadyjskie babcie też tak się ubierały. Widziałam na ulicy, w sklepach. Właściwie taka swoboda i wolność podobała mi się. Oczywiście wszystko było w umiarze. W sam raz.

Na wzór tutejszych zwyczajów, pani Julcia chodziła często do fryzjera, farbowała włosy na różne kolory. Raz była blondynką, innym razem brunetką, a potem jej głowa wyglądała, jak ruda wiewiórka, bo jej mąż niechcący wygadał się, że uwielbia i kocha wszystkie kobiety.

Trzydzieści lat w Kanadzie minęło jak nic. Teraz ja wyglądam jak babcia. Zrozumiałam. Starzejące się ciało to tylko swojego rodzaju „ubranie”. Wewnątrz, czujemy się młodo. Nasza dusza nie starzeje się. I tak wiele kobiet i mężczyzn na emeryturze chodzi na pływalnie, tańce, a nawet na karate. Mojej siostry sąsiadka, mając 80 lat, nauczyła się gry na flecie. Inna ciągle jeździ na różne wycieczki. Tak jest w Kanadzie, a jak jest w dzisiejszej Polsce? Duża zmiana! Widziałam na własne oczy zeszłego lata, jak starsza kobieta na wsi, goniąc krowy na pastwisko, ubrana była w krótkie spodenki. Gdy telefon zadzwonił, bez zatrzymywania się wyciągnęła ze swojego biustonosza komórkę! Postęp na całego i bardzo dobrze. Teraz wiele wdów i wdowców szuka drugiej połowy. Dawniej, jakoś to nie wypadało. Dzisiaj, taki 75 letni dziadek mówi. – Jeszcze chcę się zakochać. Wierzę w prawdziwą miłość. – To nie fikcja, ja to słyszałam w Polsce na wsi.

Oglądając filmiki w Internecie, kobiety w dojrzałym wieku 90 lat jeżdżą na łyżwach, ćwiczą gimnastykę, tańczą balet lub zajmują się polityką. Mississauga przez 36 lat miała Burmistrzynię panią Hazel McCallion. Kobieta wyglądająca na prababcię z twarzą pomarszczoną jak suszona śliweczka, w wieku 97 lat nadal zajmuje się polityką.