Strona główna Wydarzenia / Events Cała prawda o św. Mikołaju

Cała prawda o św. Mikołaju

62

W kalendarzu liturgicznym wspominamy go 6 grudnia. Podania o jego życiu podkreślają, iż był wymodlonym dzieckiem bardzo bogatych rodziców. Po ich śmierci – jako gorliwy kapłan, który nie tylko zgłębiał Słowo Boże, ale wprowadzał je w życie – majątek rozdawał ubogim i potrzebującym. Pomagał dyskretnie i nie oczekiwał wdzięczności. Wręcz się przed nią wzbraniał! Skąd pochodzi św. Mikołaj?
Odpowiadając na to pytanie, dzieci najczęściej mówią o Finlandii, a i zdecydowana większość dorosłych tak odpowiada. W latach 20. XX wieku jeden z dziennikarzy fińskich wymyślił tę historię podczas programu dla dzieci i tak zostało…
Kilkanaście lat temu minister spraw zagranicznych Finlandii uroczyście przekazał Laponię Mikołajowi. Głównym celem tysięcy turystów bywa jej stolica, Rovaniemi. 8 km od miasta znajduje się wioska Świętego Mikołaja. Jest tutaj Główne Biuro, Poczta Główna, restauracja, Oficjalny Port Lotniczy Świętego Mikołaja. Swoje „siedziby” Mikołaja mają niemal wszystkie kraje skandynawskie…
Gdzie w tym wszystkim dyskrecja i unikanie rozgłosu, którymi zasłynął święty biskup Myry? Czy ktoś myśli jeszcze o tej postaci, mówiąc „Święty Mikołaj”?
Urodził się ok. roku 270 w Patarze w Licji (w Azji Mniejszej), zmarł ok. 345-352 r. Rodzice jego należeli do jednego z najznakomitszych rodów i słynęli z bogactw i pobożności. Był ich jedynym synem. Za ich zgodą wybrał stan duchowny. Około 300 roku wielka zaraza zabrała rodziców. Ale on nie unikał kontaktów z chorymi, pomagał i pocieszał. Podanie głosi, że w czasie prześladowań, jakie spotykały chrześcijan za czasów cesarza Dioklecjana i Maksymiana, Święty został uwięziony. Ale jego sława już wtedy rozeszła się po całym świecie chrześcijańskim, tak że sędziowie pogańscy nie mieli odwagi skazać go na śmierć za to, że był gorliwym chrześcijaninem – poprzestali na wygnaniu z miasta. Gdy na tron wstąpił Konstantyn, Mikołaj wrócił, zjednując wielu pogan dla Chrystusa. Na powszechnym soborze w Nicei w roku 325, w czasie którego ustanowiono dogmat Trójcy Świętej, miał podobno ostro wystąpić przeciw Ariuszowi. Uderzył go w twarz, za co został wtrącony do więzienia. Tu – jak głosi legenda – odwiedzili go Pan Jezus i Matka Boża – umacniając w walce z herezjami. Jak pisze ks. Wincenty Zaleski SDB w „Świętych na każdy dzień”, przez wiele lat św. Mikołaj był jednym z najbardziej znanych i czczonych w Kościele świętych. Ciało Świętego zostało pochowane w Myrze, gdzie przetrwało do 1087 roku. Św. Mikołaj i dzisiaj nie przestaje być jednym z najpopularniejszych Świętych, chociaż postać tę wypaczono, robiąc z niej zabawnego, dobrotliwego staruszka. Dobrze przynajmniej, że coraz rzadziej straszy się dzieci rózgami, które ponoć przynosi niegrzecznym zamiast prezentu…
Z jednej strony 6 grudnia towarzyszy nam krzycząca kolorami i dzwoneczkami komercja, z drugiej – na szczęście – tajemniczość i zagadkowość, która kryje nierzadko zaskakujące bezinteresowne obdarowywanie. W Internecie trwają trochę infantylne dyskusje na temat, czy św. Mikołaj istnieje, czy też nie. „Nie chcecie, to nie wierzcie, zostawcie tę przyjemność innym” a jezeli chcecie aby wasze dzieci wierzyly w Sw, Mikołaja to przyprowadźcie je do Domu Polskiego w nadchodzący czwartek, właśnie 6 grudnia w imieniny Mikołaja , żeby dzieci mogły się spotkać ze św. Mikołajem, który będzie miał dla każdego dziecka prezent, a ja będę św. Mikołajowi pomagał jak tylko najlepiej potrafię. Do zobaczenia zatem o godz. 18:00 a organizatorem tego spotkania jest w tym roku zarząd Domu Polskiego.

Bogdan Koral Konikowski